Wyprodukowany przez TVP
"Portrecista" Ireneusza Dobrowolskiego, głośny dokument przedstawiający sylwetkę Wilhelma Brasse, otrzymał w niedzielę w Sztokholmie Grand Prix V Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych Człowiek w świecie.
"Portrecista" opowiada o losach fotografika Wilhelma Brasse, polskiego więźnia obozu Auschwitz.
Podczas festiwalu poświęconego problemom humanizmu, tolerancji, antyrasizmu, praw człowieka, Holokaustu, najnowszych dziejów Europy, zaprezentowano 20 filmów z Czech, Finlandii, Izraela, Niemiec, Polski, Rosji, Słowacji, Szwajcarii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Włoch i USA. Projekcje festiwalowe tradycyjnie odbywały się w Instytucie Polskim w Sztokholmie.
Wyróżniony Grand Prix
"Portrecista" opowiada o losach fotografika Wilhelma Brasse, polskiego więźnia obozu Auschwitz, który został zmuszony do wykonania około 50 tys. zdjęć więźniów obozu, w tym również ofiar zbrodniczych eksperymentów pseudomedycznych dr. Mengele.
W niedzielę szwedzka telewizja publiczna zaprezentowała w swych programach informacyjnych fragmenty filmu, informując m.in., że Brasse nie wykonał polecenia SS i nie zniszczył tysięcy negatywów, które ukrył tuż przed wyzwoleniem obozu w 1945 r.
Jury festiwalu, pod przewodnictwem Leo Kantora, przyznało też nagrodę specjalną polskiemu filmowi
"Dzieci z Leningradzkiego" Hanny Polak i
Andrzeja Celińskiego. Jest to wstrząsająca relacja o życiu setek bezdomnych dzieci na jednym z moskiewskich dworców kolejowych.
Dwie drugie nagrody otrzymały filmy z Izraela.
"Ratować dzieci" to obraz w reżyserii Nimrod Szanit, poświęcony działalności izraelskiego lekarza Manuela Dwirima, który uratował od śmierci 1100 chorych dzieci palestyńskich, organizując dla nich bezpłatne operacje serca.
"Scena" to film Petera Mostovoya opowiadający o nowych rosyjskich imigrantach w Izraelu. Walcząc o utrzymanie swego statusu społecznego tworzą oni, nie znając języka nowego kraju, kabaret, w którym prezentują swe talenty.
Dwie trzecie nagrody przyznano filmom z Czech i ze Szwecji. Film czeski "
Gdy płaczący się śmieją" opowiada o losach więźniów hitlerowskiego obozu dla ludności żydowskiej Theresienstadt w Czechach. Rozstrzeliwano w nim dziennie około 200 osób, a równocześnie toczyło się w nim życie kulturalne; uczestnictwo w nim stanowiło ucieczkę od świata śmierci i ułatwiało przetrwanie. Film szwedzki
"Nie warto płakać" Hakana Pieniowskiego to ekranowy zapis opowieści znanej w Szwecji pianistki i pedagoga Stelli Czajkowski, która była więźniarką w Auschwitz.